Wyznania: Tuomas Holopainen z Nightwish – nowy wywiad

Dowodzi jednym z największych europejskich zespołów metalowych w historii, ale nawet jemu zdarzają się pomyłki.

Tuomas Holopainen, jako lider Nightwish, wzniósł gwiazdy fińskiego metalu symfonicznego na najwyższe szczyty. Lecz nawet on nie ucieknie uwadze szalonych stalkerów, nie uniknie zrobienia z siebie głupka na randce w ciemno oraz upicia się do tego stopnia, by uderzyć na parkiet, kiedy usłyszy Eye of the Tiger w klubie.

Jaka jest najdziwniejsza rzecz, jaką fan/fanka zrobił/a dla ciebie?

Pewna kobieta chciała za mnie wyjść – tak bardzo, że wysłała mi swój certyfikat rozwodowy i zarezerwowała dla nas kościół. Wcześniej spotkałem ją raz i było to naprawdę przerażające – trochę ją zignorowałem, przez co bardzo, bardzo się wkurzyła. Powiedziałem jej, że ta sytuacja jest dla mnie zbyt dziwna, ale kiedy wróciłem do swojego pokoju hotelowego, znalazłem tam karteczkę wsuniętą pod drzwiami. Było na niej kilka niezbyt miłych słów.

 

Jaka jest najgorsza rzecz, jaką zrobiłeś na randce?

Zemdlałem kiedyś na randce w ciemno. Przez długi czas byłem wtedy singlem, więc kiedy moi znajomi zaproponowali taką randkę, pomyślałem sobie: czemu nie, w końcu w życiu trzeba wszystkiego spróbować. Nie należę do osób, które poszłyby na randkę w ciemno – to ostatnia rzecz, którą bym zrobił – ale wszystkiemu daję szansę, by potem na starość niczego nie żałować. Byłem tak przerażony i czułem się tak niekomfortowo, że postanowiłem się upić, by być w stanie przełamać lody. Upiłem się do tego stopnia, że zemdlałem.

 

Czy kiedykolwiek byłeś aresztowany?

Nie! Nigdy nie byłem w więzieniu ani nie byłem aresztowany, nigdy nie miałem kłopotów z policją. Nigdy nie dostałem nawet mandatu za prędkość! Staram się zachowywać. Pewne zasady nie powinny być łamane.

 

W jakich sprawach jesteś najbardziej próżny?

Nie uważam się za próżną osobę – przed lustrem spędzam może pięć minut – ale muszę przyznać, że jestem wyczulony, jeżeli chodzi o moje piosenki. Mam dobre poczucie humoru i potrafię śmiać się z siebie, ale kiedy ludzie mówią okropne rzeczy o Nightwish lub naszych utworach, to wtedy odbieram to osobiście.

 

Czy kiedyś jakieś kłamstwo odbiło ci się rykoszetem?

Nie przypominam sobie! Zawsze staram się być szczery, ale uważam również, że są pewne prawdy, o których nie powinno się mówić na głos. Może to kogoś skrzywdzić, więc lepiej być czasem cicho.

 

Na pewno masz jakieś złe nawyki. Jaki jest twój najgorszy?

Jest jedna rzecz – nie wkurza ona innych tak bardzo, ale jest to moje ciągłe zamartwianie się. Często martwię się o przyszłość zespołu, o relacje międzyludzkie, ogólnie o rzeczy, na które nie mam wpływu. Spędza mi to sen z powiek, jest to naprawdę irytujące. Poza tym piję za dużo kawy i palę!

 

Potrafisz tańczyć?

Hmmm. Tańczę w barze mniej więcej raz na dwa lata, kiedy jestem naprawdę pijany. Ale tak długo, jak człowiek dobrze się bawi, to nie ma znaczenia, jak się wtedy wygląda, mam rację? Jaki staję się, gdy jestem pijany? Robię się bardziej otwarty i odważniejszy, więc może i przez to bardziej ciągnie mnie do tańca.

 

Czy jest jakaś piosenka, przy której czujesz, ze musisz wejść na parkiet?

Eye of the Tiger jest całkiem niezłe.

 

Czy kiedykolwiek trzymałeś się mody i teraz tego żałujesz?

Miałem swój syndrom lat dziewięćdziesiątych. Czyli nosiłem niebieskie spodnie dżinsowe od pasa to kostek, białe tenisowe skarpety i buty żeglarskie. To było okropne.

 

Jaka jest najgłupsza rzecz, jaką kupiłeś?

Ergometr! Było to jakieś sześć miesięcy temu, kiedy zauważyłem, że przytyłem osiem kilo. Pomyślałem sobie, że tak dalej być nie może i że muszę coś z tym zrobić. Zapłaciłem za niego 700 euro, używałem go tydzień, a teraz leży i kurzy się w piwnicy.

 

Zdarzyło ci się kiedykolwiek powiedzieć: ‘Masz pojęcie, kim ja jestem?!’

Nigdy, przenigdy tego nie zrobiłem – celowo tego unikam, ponieważ jest to najgłupsza i najbardziej arogancka rzecz, jaką można zrobić. Ale z drugiej strony, kiedy idę do baru w swoim mieście, to zazwyczaj nie muszę płacić za drinki!

 

Jaka jest najbardziej zawstydzająca rzecz, jaką zrobiłeś na ślubie?

Przebrałem się za szkockiego wojownika, kiedy mój brat brał ślub jakieś pięć lat temu. Chciałem zrobić coś specjalnego, więc miałem kilt i ogromny miecz. To nie było nic zawstydzającego, ale niektórzy patrzyli na mnie, jakbym miał coś z głową.

 

– Matti

Przeczytaj również...