Wywiad z Tuomasem przeprowadzony w maju 2006 roku. Tuomas odpowiada na pytania związane z wyrzuceniem Tarji z zespołu, DVD „End of an Era”, wybieraniem nowej wokalistki zespołu oraz książką o Nightwishu.
Czytaj więcej….
Czy możesz nam opowiedzieć o Waszych ostatnich koncertach oraz wyrzuceniu Tarji?
To był jeden z najtrudniejszych momentów w moim życiu, jeden z największych testów. Od tego zależała nasza przyszłość. Z drugiej strony mogliśmy zacząć coś nowego, od kilku dni w końcu możemy z łatwością oddychać. Główną trudnością był fakt, iż musimy pokonać wszelkie trudności w tym roku.
Przedstaw więc pozytywne aspekty, po przejściu przez ten trudny okres.
Atmosfera się oczyściła, w końcu wszystkie drzwi są ponownie dla nas otwarte. Rezultat tylko potwierdził, że takie rozwiązanie było najlepszym z możliwych. Zyskałem inspirację do tworzenia. Komponuję jako wyzwoliciel. W ciągu 5 miesięcy napisałem 15 utworów. Takie coś nigdy wcześniej nie miało miejsca. Wszystkie utwory na nowy album są gotowe. Mimo wszystko ten okres był bardzo urodzajny.
Co mogło więc wyzwolić te siły do tworzenia? Czy coś się zmieniło w źródle z którego czerpałeś inspiracje lub w procesie tworzenia?
Wszelkie uczucia i emocje krążyły wokół jednego tematu, tylko czekały aż wyjdą na powierzchnię. Myślę, że to było źródłem mojej inspiracji. Co więcej, konfrontacja z mediami, prasą była strasznie ciężka. Musiałem więc uciec i znaleźć schronienie w mojej muzyce, nowych utworach, gdzie wykreowałem swój własny świat. Właśnie to pomogło mi przejść przez tę całą sytuację i pokonać ciężkie chwile.
Kierowałaś tym, by informacja dostała się do mediów i prasy, czy decyzja została zaakceptyowana?
Wielka część publiki nie zaakceptowała i nigdy nie zaakceptuje tego faktu, ale to było do przewidzenia. Takie jest życie. A w życiu jest ograniczona ilość rzeczy, które muszą być brane całkowicie poważnie. Chciałem by opinia publiczna to zrozumiała. Muzyka jest esencją mojego życia, jesteśmy tylko zespołem…to nie jest Życie. Trzeba tego typu sprawy sprowadzać do ich poziomu.
Jakie są więc zmiany techniczne w muzyce?
Nadal ciężko powiedzieć, gdyż jest trochę za wcześnie. Jeśli jednak spojrzę na te 15 piosenek, które napisałem muszę powiedzieć, że styl prawie wogóle się nie zmienił. To wciąż ten sam rodzaj kompozycji. Ta sama moc, lub te same spokojne rytmy. Niemniej jednak, jakieś zmiany będą napewno. Kilka niespodzianek, jakieś sensacje. To najlepszy sposób na wyrażenie siebie. Rzeczy, których się nie spodziewacie usłyszeć na albumie Nightwish. Pomysł na teksty również będzie zaskakujący, tak myślę. Mam jeszcze kilka ciekawych pomysłów, których wczesniej nie mogłem zrealizować. Żadnych więc radykalnych zmian w stylu, po prostu kilka nowych rzeczy.
Wasze DVD zostanie wydane we Francji na początku czerwca. Myślę, że tytuł jest powiązany z punktem zwrotnym, przez który zespół przeszedł.
Oczywiście jest powód dla którego DVD zostało tak nazwane. To idealny tytuł dla podsumowania naszej dziesięcioletniej kariery. Mam nadzieję, że zapowie 20 pozytywnych lat dla zespołu. Mimo wszystko, oglądając je czuję wielkie emocje, widząc nas po raz ostatni razem. Koncert był naprawdę udany, publiczność świetna, wszystko ułożyło się wprost idealnie, koniec więc był piękny.
Czy okładka DVD ma jakieś głębsze znaczenie? Co prezentuje dla Ciebie?
Symbolika jest bardzo prosta do zrozumienia. Okładka jest bardzo gotycka, przedstawia kamienny posąg anioła z lewej strony, demona z prawej oraz pękniete serce pomiędzy nimi. Myślę, że znaczenie jest oczywiste.
Mam nadzieje, że fani zrozumieją, iż to pęknięte serce należy po częsci do Ciebie…
Absolutnie. To było naprawdę trudne do wykonania. Potrzebowaliśmy roku, aby podjąć decyzję. To tylko pokazuje powagę sprawy. Wszystko deliktanie wyszło na powierzchnię, zostało przemyślane na spokojnie i wiele razy. Nie spałem miesiącami. A teraz, minęło już 6 miesięcy i kiedy spojrzę wstecz nie czuję żadnego żalu. Gdybym musiał, postąpiłbym tak samo jeszcze raz, co oczywiście nie sprawia że czuję się szczęśliwszy.
Ciężkie sprawy, stają się mniej bolesne w piosenkach. Czy muzyka jest dla Ciebie właśnie takim ujściem złych emocji?
Muzyka jest bardzo cienką linią, która łączy mnie z życiem, utrzymuje przy nim. Jest również mechanizmem obronnym przed całym światem, ucieczką od życia. 90% piosenek napisałem, to prawda, o negatywnych uczuciach lub pod wpływem smutku czy innych złych uczuć. Muzyka daje ujście tym wszystkim złym emocjom, wchodzi w reakcję z tym wszystkim co przeżyłem, z całym światem. Wszelkie negatywne uczucia możesz uwięzić w piosenkach. A kiedy słuchasz tych utworów możesz stwierdzić: „Przeżyłem, stawiłem czoła, a teraz mogę iść dalej”. Ma to działanie terapeutyczne, wszystko co wydarzyło się przez ostatnie dni ma swoje odniesienie w utworach.
Co czułeś ogladąjac DVD, film dokumentalny przedstawiający 15 dni z życia zespołu przed koncertem w Hartwall Arena?
Kiedy oglądałem to pierwszy raz, musiałem zapomnieć o wszystkich złych rzeczach, które wydarzyły się już po tym. Łatwo zauwyżyć, że zespół cierpiał, wszyscy cierpieli, ona również. Wszyscy sobie wmawiliśmy, lub udawaliśmy, że to nie dzieje się naprawdę. Że to zły sen. Wyglądamy na przygnębionych, zmęczonych, złych… Widać na twarzy każdego członka zespołu, przez co przechodzimy. Tożsamość zespołu jednak wciąż była. Nadal tworzyliśmy zespół. Kolejny pozytywny aspekt tego złego okresu: zjednoczyliśmy się w 4, co daje świetne podłoże na przyszłość. Nie mam żadnych wątpliwości, że zespół ma przed soba przyszłość.
Książka traktująca o 9 latach działalności zespołu, napisana przez Mape Ollila, zostanie wydana niebawem. Co o niej sądzisz?
Przeczytałem ją raz i nalegam by nie nazywać tego autobiografią. Autor pisał ją 4 lata, a ja byłem jedną z wielu osób, z którymi przeprowadzono wywiad by tego dokonać. Nie jesteśmy specjalnie zainteresowani tym wydawnictwem, ale kiedy ją czytałem zarówno płakałem i śmiałem się. Ta książka dostarczyła mi wiele ludzkich uczuć.
Jest chyba jednak tam też coś o Tobie.
Tak i to wszystko. Dobre i złe rzeczy, to pozytywny aspekt tej książki. Pokazuje nas jako normalnych ludzi, nie tylko jako członków Nightwish. To bardzo szczera książka.
Czy wiesz, kiedy w końcu DVD wyjdzie w Finlandi?
Walka o wydanie książki w naszej ojczyźnie była ciężka. Słyszałem jednak, iż zmierza ku końcowi i powinna zostać wydana pod koniec czerwca.
Zespół szuka nowej wokalistki w tym momencie. Wyznaczyliście sobie jakąś granicę czy czekacie na właściwy moment, kiedy będziecie pewni swojego wyboru?
Nie ma żadnej granicy, żadnego określnika czasowego na znalezienie nowego głosu. Weźmiemy tyle czasu ile będzie potrzeba. Jeśli będzie potrzebne 5 lat, będziemy szukać 5 lat. Wiem jednak, że znajdziemy odpowiednią osobę i myślę nawet, że może to nastąpić przed końcem tego roku. Dotychczas wysłuchałem 400 nagrań demo i już jest kilka poważnych kandydatek. Otrzymuje około 30 dem codziennie, więc nadal szukamy i póki co o niczym nie decydujemy.
Wliczając oczywiście barwę głosu, jakie będa kryteria oceny, wyboru? Czy korzystając z doświadczenia, jej charakter, to jakim jest człowiekiem będzie tak samo ważne, jak jej warunki wokalne?
Po pierwsze musi to być dobra osoba, kochająca muzykę, zespół, która to wszystko pogodzi. Musi posiadać charyzmę. Głos oczywiście również, nie musi jednak śpiewać operowo. Musi być wokalistką z siłą i uczuciem. Najważniejsze jest jednak to, by weszła z nami w dobre relacje, a my z nią. Ogromna wiara w siebie, świetne samopoczucie – tego również wymagamy. Jest to ważne gdyż, kiedy podamy swój wybór do opini publicznej, będzie szaleństwo. Zaczną ją sprawdzać, analizować jej życie, będą chcieli wiedzieć wszystko o jej przeszłości, chłopakach, mężu, dzieciach jeśli jakieś będzie mieć. Wszystko!
We Francji w jednym z programów, telewizja chce zrobić gwiazdy z młodych ludzi. Czy macie tego typu programy w Finlandi? Gdybyś żył tutaj, pewnie jakaś wielka stacja telewizyjna zaproponowałaby jakieś wielkie show w celu wybrania najlepszej wokalistki. Co myślisz o takich procesach?
Tak, mamy takie rzeczy również. Nie przepadam jednak za nimi. Nie lubię takiej gwałtowności. Za kilka lat nikt o nich nie będzie pamiętał. Potępiam to, choć wcale się nie dziwię, że programy tego typu są popularne. Taka jest ludzka natura. Lubimy patrzeć na innych, kiedy są upokarzani. To wstrętne, rozumiem to, ale nie akceptuje. Byliśmy już pytani o taki rodzaj przesłuchań i za każdym razem odmówiliśmy.
Powiedziałeś, że czujesz się teraz wolny bez wokalistki. Czy nowa nie sprawi, że znowu te złe uczucia powrócą?
Nie, ponieważ nasza nowa wokalistka będzie dokładnie tą, która do nas idealnie pasuje. Wszystko będzie szło gładko.
Będziesz w stanie stanąć twarzą w twarz z obcą kobietą i dać jej szansę?
Jedyną ważną rzeczą jest znalezienie głosu, który będzie tak dobry na koncertach jak na nagraniach studyjnych. Wiem, że są ich miliony, gdzieś tam. Najtrudniej znaleźć osobę, u której charakter będzie szedł z charyzmą.
Czy znasz zespół Epica oraz ich wokalistkę Simone Simons?
Bardzo lubię ten zespół, mam ich wszystkie albumy. Siomne jest w zespole, do którego pasuje. To wszystko.
Kiedy spotkaliśmy Liv Kristine podczas promocji jej pierwszego solowego albumu, powiedziała nam, że media od razu mówiły o niej jako nowej wokalistce zespołu. Jak się z tym czujesz?
Była w tabloidach fińskich, a jej twarz jako nowej wokalistki gościła na okładkach wielu magazynów. To są właśnie media.
Wiem, że bardzo lubisz bajki Disneya. Która księżniczka, albo kobieca bohaterka byłaby dla Ciebie idealna?
Moim ideałem jest Belle z „Pięknej i Bestii”. Gdybym spotkał taką kobietę, od razu bym ją poślubił.
Czy chciałbyś, aby nowa wokalistka miała jakiś wkład w komponowanie piosenek, albo pisanie tekstów?
Jeśli mam być szczery, to nie ma znaczenia. Jeśli śpiewa, a nie komponuje to i tak jest w porządku. Jeśli natomiast umie coś wiecej, to będzie tylko dodatkowy plus, na pewno jednak nie jest to sprawa najważniejsza.
Czy możesz przekazać coś dla francuskich fanów, czytelników naszego magazynu?
Chciałbym podziękować naszym francuskim fanom, za to, że nadal z nami są, pomimo tego wszystkiego co się wydarzyło. Proszę byście nie wierzyli w nic, co nie jest napisane na naszej oficjalnej stronie. Media potrafią ranić i niszczyć, czasem mogą być też pomocne.
Mam nadzieje, że Crypt’O’Goth należy właśnie do tej kategorii.
Wiem o tym!
Masz jakieś filmy o wampirach, które szczególnie lubisz?
Pomijając klasyki, uwielbiam „Lost Generation” od momentu kiedy go obejrzałem. To mój kultowy film.
I może stać się źródłem inspiracji.
Tak, może. Wszystko gotyckie mnie mocno inspiruje.
Dzięki, że jesteś jaki jesteś.
Dziękuję.
Tłumaczenie: Cela
Zwiń